Upamiętnijcie XVII-wieczną bitwę, która położyła podwaliny pod nowoczesną Marynarkę Polski i zdobądźcie nowego dowódcę Arenda Dickmanna oraz nową flagę Marynarka Rzeczpospolitej Obojga Narodów!
Aby wziąć udział w wydarzeniu upamiętniającym bitwę pod Oliwą, musicie kliknąć poniższy przycisk „Weź udział”.
Po kliknięciu przycisku odblokujecie osiem prostych misji bojowych na swoim koncie, które możecie ukończyć za sterami europejskich okrętów* — głównie tych, które reprezentują obie strony, walczące ze sobą w 1627 roku podczas bitwy pod Oliwą: Polski i Szwecji. Poza nagrodami za każdą z misji odblokujecie tematyczne nagrody, zależne od liczby misji, które zdołacie ukończyć:
- Wykonanie 5 misji w dowolnej kolejności zapewni Wam europejskiego dowódcę Arenda Dickmanna z 6 pkt. umiejętności.
- Za ukończenie 7 misji otrzymacie flagę Marynarka Rzeczpospolitej Obojga Narodów.
*Nie macie ani jednego europejskiego okrętu? Nie ma problemu! Część misji można ukończyć na pokładzie niskopoziomowych okrętów z Europy (nawet Gryfa I poziomu), możecie więc dokonywać postępów w wydarzeniu i jednocześnie badać drzewo technologiczne.
Arend Dickmann Ukończcie 5 misji Arend Dickmann był holenderskim kupcem, który przeprowadził się do dzisiejszego Gdańska, by prowadzić handel pomiędzy Republiką Zjednoczonych Prowincji a Rzeczpospolitą Obojga Narodów. Jako doświadczony żeglarz otrzymał propozycję objęcia dowództwa nad nowo utworzoną flotą polską na jej inauguracyjną bitwę — bitwę pod Oliwą — w której odniósł spektakularne zwycięstwo, przypłacając je jednak własnym życiem. |
Marynarka Rzeczpospolitej Obojga Narodów Ukończcie 7 misji Marynarka Rzeczpospolitej Obojga Narodów istniała od drugiej połowy XVI wieku do pierwszej połowy kolejnego stulecia. Jedną z najbardziej chwalebnych chwil w jej historii była bitwa pod Oliwą z 28 listopada 1627 roku. Wtedy to polska flota stanęła do walki z potężną, zaawansowaną technicznie i bardziej doświadczoną szwedzką marynarką, odnosząc zwycięstwo. |
Bitwa pod Oliwą na nowo
Listopad chylił się ku końcowi. Delikatna bryza powiewała nad murami wzniesionymi wokół twierdzy Wisłoujście mieszając się z rześkim porannym powietrzem typowym dla bałtyckiego portu w Gdańsku. Wartownik ze stoickim spokojem obserwował powierzchnię morza, kierując wzrok ku Półwyspowi Helskiemu, ledwo widocznemu przez mgłę pokrywającą wody Zatoki Gdańskiej. Jego oczom ukazał się las wysokich, drewnianych masztów łagodnie drgających pod ciężarem rozwijających się z gracją nieskazitelnie białych żagli, wzdętych podmuchem wiatru.
Na szczytach masztów intensywny, niemal rażący jasny błękit szwedzkiej bandery wojennej przebijał się przez szarą monotonię horyzontu.
Ta poruszająca scena była już doskonale znana mieszkańcom Gdańska. Polska i Szwecja trwały w wojnie od dziesięcioleci, a Szwedzka Królewska Marynarka Wojenna od dawna blokowała port i twierdzę, pod murami której kryły się nieliczne polskie okręty. Cumowały tam nigdy nie ważąc się stanąć w szranki ze świetnie wyszkolonymi i wyposażonymi szwedzkimi kontyngentami. Jednak tego dnia wartownik był bardziej nerwowy niż zazwyczaj. Główna część szwedzkiego zgrupowania wróciła do portu macierzystego na zimowanie, zawierzając dalszą blokadę flotylli tylko 6 okrętom wojennym – pięciu galeonom i jednej pinasie. Polski admirał Arend Dickmann, gdańszczanin holenderskiego pochodzenia, naradzając się za murami Wisłoujścia ze swymi porucznikami wiedział, że stała przed nimi niepowtarzalna szansa.
Szwedzkie siły jak zwykle nadpłynęły w jednej linii, sunąc przez delikatnie falujące wody zatoki. Na czele imponującej formacji okręt flagowy Tiger zauważył nietypową aktywność w porcie.
Bez ostrzeżenia dziesięć okrętów ruszyło z nabrzeża z w pełni rozciągniętymi żaglami i dumnie powiewającymi proporcami wojennymi. 31-działowy galeon Dickmanna Święty Jerzy poprowadził natarcie na wrogą formację, nieustraszenie wyzywając Tigera na pojedynek wśród fal, mając za sobą wsparcie czterech okrętów. Na trawersie Wodnik prowadził pozostałą część polskiej eskadry – głównie niewielkie, uzbrojone statki handlowe – na flankę szwedzkiej linii.
Ogłuszająca kanonada dział rozerwała zimną ciszę nad Zatoką Gdańską, gdy okręty flagowe zbliżyły się do siebie i oddały pierwsze salwy.
Kompletnie zaskoczeni nagłym atakiem przeważającego liczebnie przeciwnika szwedzka straż tylna dokonała szybkiego zwrotu i oddaliła się od pola bitwy, usiłując oddalić się na otwarte wody, gdzie ich przewaga w sile ogniowej mogła łatwiej przemóc nieprzyjaciela. Dla Tigera było za późno – Święty Jerzy zdołał uchwycić się szwedzkiej burty a jego załoga przelała się po linach i deskach na pokład przeciwnika. Rozgorzała zażarta walka wręcz, a z rej plunęły ogniem muszkiety. Okręt flagowy został zdobyty, kosztem życia admirała.
Tymczasem Wodnik zdołał zmniejszyć dystans do największego galeonu szwedzkiej eskadry: Solena (szw. Słońce). Załoga okrętu zorganizowała krzepką obronę wobec polskiego abordażu, jednak wkrótce zaczęła ulegać przewadze liczebnej polskich marynarzy wdrapujących się z wielu stron po burtach galeonu. Dowódca Solena nie zamierzał oddać potężnego okrętu przeciwnikowi i widząc poddającego się Tigera oraz ucieczkę reszty eskadry, wydał rozkaz wysadzenia okrętu w powietrze w ostatecznym akcie oporu. Przerażający wybuch rozbrzmiał nad polem bitwy, gdy magazyny prochowe Solena wyleciały w powietrze, tworząc wielką kulę ognia.
W południe, 28 listopada 1627 roku zaszło Słońce i zrodziła się Polska Marynarka Wojenna.